Pożary lasów w pobliżu elektrowni jądrowej w Czarnobylu
Pożary objęły lasy w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia, czyli zamkniętym terenie wokół elektrowni jądrowej.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) przekazała, że "jest to obszar, na którym w ostatnich latach obserwowano podobne pożary". Zdaniem agencji, tym razem mogła to być próba "terroru nuklearnego" ze strony Rosjan, którzy opanowali czarnobylską elektrownię na początku wojny.
Według informacji portalu Ukraińska Prawda, Rada Najwyższa Ukrainy przekazała, że zapłon lasów wystąpił "prawdopodobnie w wyniku zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej, a mianowicie trafienia pociskiem lub celowego podpalenia".
Gaszenie pożarów trwa
MAEA powołując się na "ukraiński organ regulacyjny" przekazała, że strażacy starają się gasić pożary. W nocy agencja informowała, że "lokalna remiza w czasie walki z ogniem nie ma dostępu do sieci elektrycznej". Straż miała korzystać z generatorów diesla dla energii elektrycznej, napędzanych na paliwo.
Z kolei w czwartek nad ranem ukraiński minister ekologii i zasobów naturalnych Rusłan Strelets poinformował, że większość pożarów została już ugaszona. Część lasów wciąż jednak płonie. Zdaniem polityka w ciągu ostatnich dwóch tygodni na tym obszarze odnotowano ponad 30 pożarów.
W wyniku pożaru stwierdzono "niewielki wzrost stężenia cezu" w powietrzu w stolicy Ukrainy oraz w dwóch elektrowniach jądrowych w zachodniej części kraju. Jednak, jak przekazała MAEA, "nie budzi to znacznych obaw związanych z sytuacją radiologiczną". Agencja podkreśliła, że pożary lasów nie wywołały wzrostu skażenia na Ukrainie i w Polsce.
Podobne stanowisko wydała Państwowa Agencja Atomistyki.